Moje dziecko NIE MÓWI. O rozwoju mowy dziecka

Internet aż huczy od postów, pytań, dylematów dotyczących mowy dziecka. A najczęściej jej braku. Bo jedni sądzą, że dziecko powinno zacząć mówić na drugie urodziny, inni – że spokojnie ma czas do trzecich. Jeszcze inni, gdy dziecko skończy już trzy lata, wciąż uspokajają, że „ma jeszcze czas, bo przecież ten mały Piotruś od córki sąsiadki długo nie mówił, a w końcu zaczął. To i nasz Krzyś zacznie„. Otóż niekoniecznie.

Napisanie artykułu na ten temat było na mojej liście na jednym z pierwszych miejsc. A dlaczego? Bo…

Temat mowy dziecka jest od dawna kontrowersyjny i zawsze znajdzie się mnóstwo pseudo specjalistów (babć, cioć, kuzynek), które doradzają zmartwionym rodzicom, nie mając żadnej wiedzy naukowej na ten temat.

A niestety, takie pseudo rady mogą tylko pogorszyć stan dziecka lub zahamować rozwój. Bo przyczyn braku pojawienia się mowy może być mnóstwo. Mogą być łatwe do „wyprowadzenia”, a mogą świadczyć o trwałych uszczerbkach. Dlatego…

Ten wpis ma charakter naukowy, nie będę tu wróżyć z fusów. Powiem Ci, kiedy dziecko powinno zacząć mówić poszczególne wyrażenia, słowa, zdania oraz co powinno Cię zaniepokoić i zachęcić do wizyty u specjalisty. W oparciu o naukowe FAKTY.

Zgodnie z definicją, mowa to czynności zmierzające do komunikowania się za pomocą języka, na który składają się słowa. Aby dziecko nauczyło się mówić, musi nastąpić tzw. transmisja kulturowa, to znaczy, musi mieć ono kontakt z innymi osobnikami mówiącymi.

Zgodnie z najnowszymi badaniami kontakt z innymi ludźmi jest najlepszym sposobem na nauczenie się mowy. I co do tego na pewno nie trzeba Cię przekonywać, słyszałaś na pewno historie dzieci, które zostały wychowane przez zwierzęta. I choć Tarzan akurat jest postacią fikcyjną 😉 , to świat zna co najmniej kilka takich przypadków w rzeczywistym świecie.

Na przykład Oksana Malaja z Ukrainy, która została porzucona przez swoich rodziców i przez kilka lat „wychowywała się” z kilkoma zdziczałymi psami. Gdy ją znaleziono biegała na czworakach z wywieszonym językiem i, mimo wielu lat zmagań nad nauczeniem jej ludzkich zachowań, kobieta nie zdołała w pełni zaadaptować się do życia w społeczeństwie i zatrzymała się na poziomie sześcioletniego dziecka.

I choć ta historia jest ekstremalna, to dosadnie ukazuje konieczność przebywania z innymi osobnikami mówiącymi, znającymi reguły życia w społeczeństwie, aby dziecko mogło nabyć te same cechy. Odnosząc to do współczesnego świata – bajki, telefon, oglądanie książeczek, nie załatwią sprawy.

A jak już przeczytasz ten artykuł, to zaglądnij na mój Instagram
i koniecznie kliknij Obserwuj , aby mieć dostęp do wielu informacji!

Etapy rozwoju mowy

Rozwój mowy zaczyna się na wiele miesięcy przed wypowiedzeniem pierwszego słowa, bo już po urodzeniu (a nawet jeszcze w czasie życia płodowego) i trwa do około 7 roku życia, kiedy to dziecko ma ukształtowaną mowę mniej więcej na poziomie dorosłego człowieka (o ile nie występują lub nie występowały jakieś zaburzenia). Cały ten okres dzielimy na pięć etapów:

  • okres przygotowawczy (okres prenatalny)
  • okres melodii – od narodzin do 1. roku życia
  • okres wyrazu – 1-2 rok życia
  • okres zdania – 2-3 rok życia
  • okres swoistej mowy dziecięcej – 3-7 rok życia

Poznanie etapów kształtowania się mowy oraz ewentualnych odstępstw od normy czy zaburzeń jest bardzo ważne nie tylko dla logopedy, pedagoga czy nauczycielki w przedszkolu, ale także dla Ciebie Mamo i Tato, ponieważ to Wy spędzacie najwięcej czasu ze swoim dzieckiem. I to Wy znacie je najlepiej. I dzięki temu macie możliwość zauważyć najwcześniej coś niepokojącego.

Okres przygotowawczy

Tak na prawdę, aby dziecko zaczęło mówić, kluczowe są procesy następujące jeszcze w brzuchu mamy. W okresie prenatalnym kształtują się narządy, które umożliwią dziecku praktycznie od razu po porodzie rozpoczęcie przygotowań do nauki mowy. Mam tutaj na myśli język, zęby,
uszy, krtań
itd.

Najwcześniej kształtuje się język, bo już między 4. a 8. tygodniem ciąży (t.c.), a ruchy przez niego wykonywane (lizanie, ssanie, połykanie) są ważne do artykulacji. Między 7. a 8. t.c. wykształtowane są już małżowiny uszne, a dopiero około 24. a 36. t.c. kosteczki słuchowe. W trzecim trymestrze ciąży dziecko jest w stanie usłyszeć już swoją mamę, rozpoznać jej głos i intonację.

Okres melodii

Okres melodii rozpoczyna się tuż po urodzeniu i trwa do ukończenia przez dziecko pierwszego roku życia. I chociaż w tym czasie nie usłyszysz zapewne od swojego dziecka mowy takiej, jaką posługują się dorośli, to usłyszysz wiele dźwięków, które będą ją zwiastować.

Na początku dziecko wysyła swoim opiekunom komunikaty poprzez płacz i krzyk. I to, że dziecko płacze jest normalne. Mało tego, dzięki temu ćwiczy swoje narządy oddechowe. Ale… to nie znaczy, żebyś nie reagowała na te zachowania, ponieważ wynikają one z potrzeb dziecka, które jako rodzic musisz zaspokoić (głód, mokra pieluszka, ból, kolka, lęk separacyjny, potrzeba bliskości, za ciepło, za zimno itd.). I w tym miejscu zaznaczę przy okazji:

Nie stosuj nigdy metody „niech się wypłacze„!

To nieprawda, że dziecko się wypłacze. Ono po prostu przestanie płakać z bezsilności, że zostało samo w trudnej dla siebie sytuacji, w nieznanej dotąd rzeczywistości. Mniej wcale nie płaczą dzieci, którym rodzic daje się „wypłakać”, ale te, na których potrzeby szybko się reaguje.

W 2-3 miesiącu życia pojawia się głużenie, a więc wykonywanie specyficznych, przypadkowych dźwięków: ebw, gla, tli, gli itd. Jest to wyraz zadowolenia i dobrego samopoczucia dziecka, któremu często towarzyszą także ruchy kończyn i całego ciała. Początkowo zjawisko to jest przypadkowe, a później pojawia się np. na widok mamy czy taty.

Głużą także dzieci głuche i niedosłyszące,

dlatego, jeśli zauważasz coś niepokojącego w rozwoju swojego dziecka, zawsze reaguj od razu.

Około półroczne dziecko rozpoczyna kolejny etap w kształtowaniu mowy, gaworzenie. Polega ono na powtarzaniu dźwięków usłyszanych w swoim otoczeniu. Z wielką radością powtarza szereg sylab: ma-ma-ma, ta-ta-ta, da-da-da, la-la-la, ba-ba-ba. Na tym etapie dziecko bardzo lubi także parskać i prychać. Wszystkie te zabawy dostarczają dziecku nowych wrażeń dźwiękowych.

Gaworzą tylko dzieci słyszące.

Około 7-8 miesiąca życia dziecko reaguje na mowę i potrafi odróżnić ton głosu. Na spokojny, delikatny głos reaguje uśmiechem i zadowoleniem, a na podniesiony ton reaguje płaczem.

W 10 miesiącu życia dziecka pojawia się echolalia, kiedy to powtarza ono zarówno swoje, jak i usłyszane w otoczeniu dźwięki. I jest to bardzo ważny etap, ponieważ rodzic słysząc, gdzie dziecko wypowiada ma-ma-ma radośnie zareaguje, mówiąc: „tak! mama, powiedziałeś mama„. I dziecko po jakimś czasie zacznie świadomie wypowiadać słowa, a także rozumieć ich znaczenie. Nastąpi to około 1 roku życia. W tym czasie dziecko zna już samogłoski a, o, u, e, y, i oraz spółgłoski m, p, b, t, d.

Około pierwszych urodzin dziecko kończąc etap melodii rozumie, co do niego mówisz, reaguje na swoje imię i wypowiada pierwsze wyrazy (zazwyczaj mama, tata, baba).

Okres wyrazu

Okres wyrazu trwa od 1. do 2. roku życia. W tym czasie dziecko potrafi wypowiedzieć już proste wyrazy, takie jak: mama, tata, baba itp. oraz onomatopeje: miał, hau-hau. Wymawia także samogłoski a, o,
u, i, y, e
oraz spółgłoski p, b, m, t, d, n, ś, czasem ć.

Dla tego etapu charakterystyczne jest wypowiadanie najprostszych spółgłosek z wyrazów oraz pierwszą lub ostatnią sylabę. Jeśli czegoś nie potrafi wypowiedzieć, to zastępuje to czymś, co jest łatwe.

Półtoraroczne dziecko posiada w swoim słowniku około 50 słów, a dwuletnie już 400!

Za tak intensywny skok w poznawaniu słownictwa odpowiedzialna jest ogromna ciekawość świata połączona z coraz lepszą motoryką dużą (przemieszczanie się). Zaciekawione dziecko chce znać nazwy przedmiotów, które są obok niego, dlatego nazywaj je i mów do dziecka wyraźnie, bez zdrobnień (nie są one wskazane na żadnym etapie). W tym czasie używając znanych słów i dopełniając wypowiedź gestami jest ono w stanie zbudować pierwsze zdania.

Okres zdania

Okres zdania następuje w wieku dwóch lat i trwa do trzeciego roku życia. W tym czasie następuje intensywny rozkwit mowy. Dziecko dysponuje już sporym zasobem słów dotyczącym członków rodziny, interesujących przedmiotów czy zdarzeń. Jednak głównie używa rzeczowników (stół, łyżka, lalka itd.), a czasowniki w formie bezosobowej (Staś jeść, Zosia bawić itd.).

Dziecko potrafi już wymówić wszystkie samogłoski, również ę,
ą,
choć zdarza się mu zamieniać samogłoski w mowie. Obok spółgłosek wargowych p, b, m pojawiają się ich zmiękczenia pi, bi, mi oraz w, f, wi, fi, ś, ź, ć, dź, ch, ki, gi, chi, j, ł,ń, li, k, g. Około trzecich urodzin możesz usłyszeć także głoski s, z, c, dz, a nawet cz, dż,sz, ż. Trudniejsze głoski zastępowane są łatwiejszymi.

Pod koniec okresu zdania dzieci używają od 500 do 1000 wyrazów.

W tym czasie możesz usłyszeć w mowie dziecka metatezy, czyli przestawki głosowe lub sylabowe (krokodyl – korkodyl), nieprawidłową odmianę słów, opuszczanie sylaby początkowej lub końcowej, zniekształcenia oraz tworzenie wyrazów ze skrzyżowania dwóch słów.

Okres swoistej mowy

Etap nabywania swoistej mowy jest najdłuższy, ponieważ trwa od trzeciego do siódmego roku życia i nakłada się z rozpoczęciem przez dziecko edukacji przedszkolnej i wczesnoszkolnej. Jest to etap tak intensywnego rozwoju mowy, że podzieliłam go ze względu na wiek dziecka.

Dziecko 3-letnie

Trzylatek zna już około 1000-1500 słów. Tak szybki przyrost słownictwa możliwy jest dzięki bardzo intensywnej nauce, około 8-10 słów na dzień. Pojawia się zainteresowanie językiem i świadomość poprawnego mówienia, co wiąże się z tym, że dzieci czasami poprawiają się nawzajem. Utrwala się w tym czasie wymowa spółgłosek s, z, c, dz, choć czasem zamiast nich możesz jeszcze usłyszeć ś, ź, ć, dź (sok-śok, zebra-źebra, cebula-ćebula).

Dziecko 4-letnie

Czterolatek przede wszystkim doskonali już zdobyte umiejętności. Zaczyna w tym okresie wymawiać głoskę r, którą wcześniej zamieniał na l lub j. Nadal możesz usłyszeć przestawki (metatezy), np. kordełka zamiast kołderka, zniekształcenia i zlepki wyrazów. Typowe dla tego okresu są neologizmy dziecięce, czyli słowa wymyślone, nieistniejące w słowniku, np. lampa-świecidełko. Następuje także kumulacja pytań, które są przejawem intensywnego rozwoju poznawczego.

Interakcja z innymi dziećmi to najlepszy sposób na rozwój mowy
Interakcja z innymi dziećmi to najlepszy sposób na rozwój mowy
Dziecko 5, 6, 7-letnie

Mowa staje się coraz bardziej stabilna, choć nadal pojawiają się błędy w wymowie. Utrwalanie poprawnej mowy ciągle trwa jeszcze w wieku 6 lat, a trudniejsze połączenia głosek nawet dłużej. Dziecko ciągle stara się dokonywać autokorekty, by kończąc 6 rok życia poprawnie wymawiać wszystkie głoski. W słowniku dziecka 5-letniego znajduje się już około 2000 słów, a 6-letniego 3000-4500.

Tak wygląda rozwój mowy u zdrowego, prawidłowo rozwijającego się dziecka. A co w przypadku, kiedy…

MOJE DZIECKO JESZCZE NIE MÓWI?

Jeśli rozwój mowy Twojego dziecka odbiega od opisanej powyżej normy proponuję w zasadzie jedną opcję:

IDŹ DO LOGOPEDY!

Ale… to tylko punkty odniesienia, dzięki którym możesz zorientować się, na ile dziecko opanowało mowę. Pamiętaj, że rozwój Twojego dziecka jest uzależniony od wielu czynników, które mogą go spowolnić (choroba, traumatyczne przeżycie) lub przyspieszyć (intensywny kontakt z otoczeniem). I choć normy rozwojowe rzadko są odpowiednie dla wszystkich dzieci, ponieważ trzeba oceniać dziecko również pod względem indywidualnego tempa rozwoju, to jeśli cokolwiek Cię niepokoi, nie warto czekać.

Jakie mogą być przyczyny braku pojawienia się mowy u dziecka?

Zdiagnozowanie ORM (Opóźnionego Rozwoju Mowy) wymaga całościowego zbadania dziecka, a także sięgnięcia do czasów, gdy mieszkało ono jeszcze w Twoim brzuchu. Może być on związany na przykład z nieprawidłowościami w rozwoju ruchowym, który jest powiązany z rozwojem mowy. Dlatego zawsze trzeba dokonać analizy zarówno okresu prenatalnego, noworodkowego, jak i niemowlęcego.

Kolejną rzeczą jest diagnoza dziecka pod kątem zaburzeń integracji sensorycznej, ponieważ badania pokazały, że aż 89% dzieci z tego typu problemami ma współistniejący ORM. Oprócz tego winne temu mogą być:

  • wady/nieprawidłowości narządu słuchu
  • niepoprawna budowa narządów mowy, na które składa się wiele elementów, np. wargi, język, podniebienie miękkie i twarde, języczek, szczęka dolna i górna, zęby, dziąsła
  • uszkodzenia OUN (ośrodkowego układu nerwowego)
  • opóźnione umiejętności motoryczne: siadanie, czworakowanie, chodzenie
  • uwarunkowania genetyczne
  • czynniki okołoporodowe i prenatalne, np. spożywanie przez ciężarną alkoholu, palenie nikotyny, przyjmowanie niektórych leków
  • nieodpowiednia stymulacja rozwoju językowego
  • doświadczenie lęku separacyjnego z mamą lub tatą (przede wszystkim z mamą)
  • używanie przez dziecko poniżej 3 roku życia smartfona, tableta itd!!!
  • opóźniony rozwój mowy towarzyszy często autyzmowi, głuchocie, padaczce, mózgowemu porażeniu dziecięcemu czy niepełnosprawności intelektualnej.

I teraz uwaga, wielokrotnie powielany MIT:

To nieprawda, że chłopcy zaczynają mówić później!

I choć statystyka mówi, że częściej to chłopcy zaczynają mówić później niż dziewczynki, to nie jest to norma! Dlatego jeśli Twój syn (i córka także):

  • na pierwsze urodziny nic nie mówi (nie chodzi tu o wypowiadanie tylko słów tj. mama, tata, baba, ale także kwa-kwa, miał czy hau-hau, bo takie wyrażenia są zaliczane jako mowa dziecięca)
  • w wieku dwóch lat nie buduje prostych zdań złożonych z dwóch/trzech słów: mama pić, tata papa, nie ma hau-hau)
  • mając trzy lata nie rozbudowuje zdań, nie widzisz ewidentnego rozwoju
  • lub podejrzewasz, że nie słyszy, co do niego mówisz

IDŹ DO LOGOPEDY!

Ocena, czy dziecko „ma jeszcze czas” należy do specjalisty (!), a nie przypadkowej osoby z brakiem wiedzy (mamy, siostry, sąsiadki)!

To, że Tata dziecka zaczął mówić później może wpływać na to, że i ono tak będzie miało (genetyka), ale warto wspomóc rozwój mowy i uniknąć nawarstwiania się problemów i frustracji dziecka.

Nie warto jednak zwalać braku mowy na genetykę, bo tak na prawdę bez fachowej oceny dziecka nie jesteśmy w stanie określić, czy taki stan z niej wynika czy winny jest inny czynnik.

Fakt, że znasz innego trzylatka, który także nie mówi, nie zwalnia Cię z konieczności (!) pójścia do logopedy i zadbania o rozwój swojego dziecka.

U niemówiącego dwu,trzy latka narasta frustracja, ponieważ chciałby się już komunikować z otoczeniem, a coś go blokuje.

Może to powodować autoagresję, złość, stres, agresję w stosunku do rodziców, rodzeństwa, przedmiotów. Dlatego ORM to wcale nie żarty.

A co, jeśli pójdziesz do logopedy i okaże się, że nic niepokojącego się nie dzieje, a dziecko rozwija się prawodłowo?

NIC! 🙂

Ale przynajmniej będziesz spokojnym, świadomym rodzicem ❤. A jeśli okaże się odwrotnie, to będziesz zadowolony widząc postępy swojego dziecka już po kilku zajęciach. A dzieci bardzo lubią takie spotkania z logopedą, bo to dla nich super zabawa.

Jak Mama lub Tata może wpływać samodzielnie na stymulowanie rozwoju mowy?

Przede wszystkim ROZMAWIAJ ZE SWOIM DZIECKIEM. Nazywaj przedmioty, które są wokół niego. Pokazuj mu świat, zwierzęta, rośliny, opowiadaj o tym (nawet, gdy wydaje Ci się, że dziecko jest zajęte czymś innym). Dzieci uwielbiają wyrazy dźwiękonaśladowcze: kap-kap, miał-miał, puk-puk. Czytajcie książeczki, wierszyki, rymowanki. Śpiewajcie. Osłuchuj malucha z mową ojczystą. Dzięki temu pozna akcent, intonację, dykcję.

Gdy 3-latek nie mówi

Jeśli Twoje dziecko w wieku trzech lat nie komunikuje się sprawnie z otoczeniem, nie buduje zdań, a zasób słownictwa jest ograniczony, jest to znak, że warto zapytać o poradę specjalistę. Często wystarczy niewielka stymulacja, aby mowa pojawiła się ze zdwojoną siłą. Ale jeśli z jakiegoś powodu nie masz możliwości udania się do logopedy, możesz spróbować samodzielnie ćwiczyć z dzieckiem w domu.

Co możesz robić?

  • oblizujcie usta przy szeroko otwartej buzi
  • róbcie językowe wygibasy przy otwartej i zamkniętej buzi
  • przesuwajcie językiem po ząbkach od przodu do tyłu i odwrotnie
  • wystawiajcie język najdalej jak to możliwe
  • zdmuchujcie drobne przedmioty ze stołu (kawałki papieru, piórka)
  • dmuchajcie przez rurkę (słomkę)
  • puszczajcie całuski cmokając przy tym na głos
  • nakładajcie wargi na zęby i wargę na wargę
  • nadymajcie policzki
  • pokazujcie różne miny (śmiech, złość, smutek)
  • chuchajcie kto głośniej (dzieci uwielbiają rywalizację)
  • wymyślajcie samodzielnie zabawy angażujące aparat mowy! 🙂
Wykonywanie ćwiczeń w domu może pomóc dziecku w rozwoju mowy
Wykonywanie ćwiczeń w domu może pomóc dziecku w rozwoju mowy

Wpływ wysokich technologii na mowę dziecka

Na początek przytoczę wyniki konkretnych badań doktora Daniela Andersona z Uniwersytetu Stanu Massachusetts:

  • dzieci poniżej 24. miesiąca życia nie uczą się słownictwa z bajek i telewizji
  • jeśli w Twoim domu w ciągu dnia puszczony jest telewizor, to kontakty między Tobą a dzieckiem ulegają zmniejszeniu o 20%

Jak widzisz, jeśli myślałaś, że włączenie dziecku bajki nauczy go mowy, to niestety muszę Cię rozczarować. Możesz to zrobić tylko Ty i każdy inny mówiący osobnik, z którym spotyka się Twój maluch.

Mózg zbudowany jest z dwóch półkul, które mają różne zadania. Jego prawa część odbiera i przetwarza dźwięki i obrazy, a lewa – odbiera i tworzy mowę.

W prawidłowej sytuacji obie półkule stymulowane są mniej więcej w takiej samej ilości, co sprzyja ich równomiernemu rozwojowi. Jeśli jedna z nich używana jest intensywniej, niż druga (co dzieje się w przypadku oglądania telewizji, smartfonów czy tabletów), to ta pierwsza blokuje jej rozwój.

Gdy dziecko obserwuje obrazy i dźwięki w urządzeniu, aktywizuje prawą półkulę. Następuje prawopółkulowe bodźcowanie. W tym czasie traci na tym jej sąsiadka, która także potrzebuje stymulacji i rozwoju poprzez doznania językowe, myślenie, spostrzeganie.

Gdy prawa półkula blokuje lewą, mowa rozwija się z opóźnieniem.

Aby nauka mowy przebiegała w sposób prawidłowy, dziecko musi nie tylko odbierać sygnały dźwiękowe, ale także je tworzyć. Co nie jest możliwe przy korzystaniu z nowoczesnych sprzętów. Nic nie zastąpi interakcji z drugą osobą.

Korzystanie z nowych technologii nie tylko powoduje opóźnienie w rozwoju mowy, ale także jest odpowiedzialne za obniżenie sprawności motorycznej (ruchowej) i koncentracji. Wpływa to na mniejsze zainteresowanie książeczkami, nerwowość, przejawy agresji, uspokajanie się tylko po otrzymaniu telefonu.

Podczas grania na komórce czy komputerze w mózgu wydziela się dopamina, dzięki której dziecko odczuwa chwilową przyjemność. Jednak gdy tej przyjemności nie dostarczymy, pojawi się niezadowolenie i złość. Warto wiedzieć także, że po zakończeniu korzystania z takich urządzeń, wciąż oddziałują one w mózgu dziecka (spróbuj pograć na telefonie zaraz przed snem – przekonasz się, że obraz wciąż jest w Twojej głowie).

Uff, dobrnęliśmy do końca ????

Mam nadzieję, że dzięki temu artykułowi świadomie podejdziesz do tego ważnego tematu, jakim jest rozwój mowy Twojego dziecka. Przestrzeganie wskazówek, które starałam się przekazać, na pewno przyczyni się do świadomej pracy z Twoim dzieckiem, co szybko zaowocuje. W razie pytań lub wątpliwości napisz do mnie wiadomość, postaram się pomóc.

Agnieszka 🙂

P.S.

Obserwuj mnie w mediach społecznościowych: na Facebooku i na Instagramie.

Źródła:

One Reply to “Moje dziecko NIE MÓWI. O rozwoju mowy dziecka”

Comments are closed.