Sensoryczne kształty dla niemowlaka. Czy warto?

Do pewnego czasu mój syn praktycznie nie miał żadnych zabawek. Dlaczego? Ponieważ wystarczała mu moja twarz, dłonie, dotyk, śpiew. Nie potrzebował nic więcej. Ale nadszedł taki moment, że chciałam w końcu mu coś kupić. I jak przystało na matkę pedagożkę, nie wybrałam pierwszej lepszej grającej zabawki z marketu.

Bardzo chciałam, aby był to przedmiot, który przyda się nie tylko teraz, ale także później. Będzie ciekawy, trwały i bezpieczny. Mój wybór padł na sensoryczne kształty.

Dlaczego wybrałam sensoryczne kształty?

Ponieważ:

  • dziecko doznaje wrażeń dotykowych dzięki wypustkom, kolcom, dziurkom, dzięki czemu ma ono możliwość ćwiczyć ruchy dłoni i palców
  • maluch ćwiczy chwyt na różnych płaszczyznach
  • pobudzone zostają receptory odpowiedzialne za czucie
  • są kolorowe, a więc pobudzony jest zmysł wzroku (na początku najbardziej lubiany był kształt czerwony)
  • kształt z wypustkami doskonale sprawdził się w czasie ząbkowania, ponieważ Staś traktował go jako gryzak (jest miękki i dzięki temu delikatnie masował dziąsła)
  • okrągła piłeczka nadaje się to turlania, a dziecko uczące się raczkować podąża za nią
  • niektóre z kształtów nadają się do zabaw w wodzie, ponieważ nie zawierają dziurki, przez którą może wpaść woda
  • są bezpieczne, nie mają żadnych elementów, którymi maluch mógłby się zakrztusić, nie zawierają ftalanów i BPA (oczywiście te dobrej jakości, a nie sprowadzone z chińskiego, zabawkowego raju)

Czy polecam sensoryczne kształty?

Tak! I Staś, gdyby umiał już mówić, powiedziałby na pewno to samo.

Jakie konkretnie wybrać?

Wybór pozostawiam Tobie, sama wiesz najlepiej, co jest dobre dla Twojego dziecka. Ale jeśli mogę coś doradzić, to zwróć uwagę przy wyborze, aby były wykonane w Polsce, przez polskiego producenta, bez niebezpiecznych substancji. Bo zdrowie i bezpieczeństwo jest najważniejsze.

Dobrej zabawy! 🙂