Czy dziecko jest gotowe na żłobek lub przedszkole? 

Każdy rodzic podejmujący decyzję o tym, aby jego dziecko rozpoczęło przygodę ze żłobkiem lub przedszkolem musi przygotować się na to, że w jego głowie zrodzić się może mnóstwo pytań, obaw i rozterek. 

Jest to naturalny objaw, ponieważ każdy człowiek przyżywa takie emocje przed każdą zmianą lub nową sytuacją w życiu. 

Jeśli do tej pory Twój maluch przebywał w większości pod Twoją opieką, to niepokój związany z przekazaniem go w zazwyczaj obce ręce i przeżycie rozłąki może być bardzo trudne. 

Większość dzieci jest gotowa

Od razu uspokoję Cię, że zazwyczaj dzieci są gotowe na taką zmianę, jednak nie wszystkie mogą być gotowe na rozstanie oraz na emocje, jakie temu towarzyszą. Dlatego kluczowe jest to, aby przeprowadzić malucha przez proces adaptacji na spokojnie, w poszanowaniu jego emocji i potrzeby poznania nowego miejsca, nowych osób i zrozumienia tego, że rodzic/opiekun nie porzuca go. 

Warto wspomnieć, że rozstaniu mogą towarzyszyć trudne emocje, ponieważ to rodzic jest tzw. bezpieczną przystanią dziecka. Gdy jej zabraknie, odzywa się gadzi mózg mogący mówić dziecku: krzycz! płacz! Tak stworzyła nas ewolucja, a jest na to proste wytłumaczenie, łatwiej jest doprosić się o pomoc (a więc przetrwać), gdy nas ktoś usłyszy. A jak najlepiej wzywać pomoc? Krzycząc lub płacząc. 

Adaptacja a adaptacyjność

Jako rodzic musisz wiedzieć, czym jest adaptacja, a także czym różni się od niej adaptacyjność. 

Adaptacja jest procesem długotrwałym, złożonym i wielostronnym, mającym na celu przyzwyczajenie się dziecka do nowego miejsca, ludzi, do nowego trybu dnia, do nowej sytuacji tak, aby czuło się bezpiecznie. I to zazwyczaj jest możliwe dla każdego dziecka.

Z kolei adaptacyjność skierowana jest na to, aby w psychice dziecka nastąpiła równowaga między jego potrzebami w tym trudnym czasie, a stawianymi wobec niego wymaganiami w związku z procesem adaptacji. A taki stan równowagi nie jest już możliwy do osiągnięcia przez każde dziecko. Nie jest to oczywiście niczym złym, lecz oznacza, że być może, jeśli tylko jest taka możliwość, warto rozważyć opóźnienie rozłąki z rodzicem na jakiś, nawet krótki, czas. 

Ile to będzie trwało?

Przystosowanie się dziecka do nowej sytuacji jest zależne od niego samego. Trudno przewidzieć, czy będzie trwało dzień, tydzień, czy trzy tygodnie. 

Są dzieci które wchodzą do sali i czują się od razu bardzo dobrze, a są takie, które będą potrzebowały więcej czasu. Najważniejsze jest to, by nie czuły presji, że muszą już, teraz. Lepiej spokojnie, powoli, ale do celu. 

Pamiętaj, że jeśli maluch jest wysoko wrażliwy (w szczególności na dźwięki) lub wysoko wymagający (high need baby) proces ten może trwać dłużej, a ewentualny płacz może nie być objawem jego niegotowości, a wrażliwości. 

Włącz do opieki babcię, ciocię, nianię

Na kilka miesięcy przed rozpoczęciem adaptacji warto stopniowo przygotowywać dziecko do tego, że może zostawać pod opieką innych osób i nie ma w tym niczego złego. W ten sposób będzie delikatnie i bardzo powoli rozluźniać waszą więź i włączać do niej inne osoby, które także zapewnią poczucie bezpieczeństwa maleństwu. 

A co, gdy wciąż Mamo karmisz piersią? 

To cudownie! Twojemu dziecku może to bardzo pomóc w uporaniu się z trudem rozstania. Tym bardziej nie zabierajcie sobie tej możliwości teraz, gdy planujecie przygodę ze żłobkiem lub przedszkolem. Poczekajcie chwilę, gdy dziecko zaadaptuje się w placówce będzie czas na kolejne zmiany w jego życiu. 

Powodzenia!

• wpis przygotowany na podstawie materiałów Anny Dyjak.